Usiądź obok mnie i opowiedz o dzisiejszym dniu. Wspomnij o deszczu, który zmoczył Ci letnią sukienkę, przeklnij kierowcę warszawskiej taksówki, daj wyraz temu, jak kiepski to był dzień, jak ludzie marnują się w barach, pijąc na umór, i jak śnisz każdego dnia o lepszym życiu, które rodzice obiecali powierzyć Ci w prezencie.

Wykrzycz z siebie, że czasem masz ochotę spakować wszystkie rzeczy i uciec do innego świata. Świata, w którym pragnie się nieustających zmian, gdzie nie brakuje czasu ani pieniędzy, a związek nie jest tylko uściskiem.

Połóż głowę na moim ramieniu, weź głęboki oddech i nie bój się zwrócić uwagi na to, jak życie Cię wykańcza, jak trzeba nad tym wszystkim ciężko pracować, jak chcesz, aby ktoś pokochał Cię mimo tych wszystkich wad, które nosisz w sobie.

Powiedz mi, że chcesz zacząć walczyć o swoje marzenia i przestać patrzeć z obojętnością na ludzi. Powiedz mi, że pragniesz być najlepsza, ale zostawiasz sobie miejsce na błędy. Nie wstydź się tego, że kochasz wiosnę, chociaż ja urodziłem się jesienią. Ucieknij ode mnie jak najdalej, zanim zauważę, poszukaj siebie i wróć. Wróć do mnie, zanim spakuję Twoje rzeczy, zanim w domu przy starych torach zaczną więdnąć drzewa.

Są na tym świecie kobiety bardziej pewne siebie, z większym biustem, pełniejszymi ustami i czarniejszym tuszem do rzęs. A ja i tak brak idealnych włosów i zawsze poplamioną białą koszulkę będę kochał w Tobie najbardziej.

I kiedy zapytasz o to, dlaczego to wszystko w ogóle mnie interesuje, odpowiem Ci, cytując Alessandra D’Avenii:

„Tylko temu, kto pyta o szczegóły, można uwierzyć, że rzeczywiście chce zrozumieć drugiego człowieka. Ciekawość szczegółów to sposób na okazanie miłości”.